Czsami już nie wiem, w co ręce włożyć, a tu jeszcze wszy, pchły czy inne dziadostwo psa mi zaatakowało! Myślałam, że wszystkie włosy z głowy powyrywam, ale cóż, co robić… Zakasałam rękawy i pojechałam do Młynarskich. Już jest ok., pozbyliśmy się tego.