U nas sytuacja wygląda tak, że od końca lutego ani śladu: wykonanych mebli czy zwrotu zaliczki. Pan xxxxxx przetrzymuje także nasz sprzęt - umywalkę i armaturę. Telefony milczą, jakieś żenujące wyjaśnienia od czasu do czasu mailowo, szkoda gadać. Sprawa trafiła już do prawnika.