Roszkowski Leszek. Naprawa AGD

Ku przestrodze. Omijaj z daleka. Poszukaj innego fachowca. Jeśli już nie masz wyjścia i musisz to patrz poniżej: 1. Nigdy nie zostawiaj sprzętu. Jak musisz zostawić (co odradzam) weź pokwitowanie przyjęcia. 2. NIGDY nie daj się nabrać, że jak naprawi to zadzwoni (nigdy nie dzwoni, a po 60 dniach powie Ci, że sprzęt oddał na złom (pewnie sprzedał). 3. Jak już zostawisz dzwoń co drugi dzień, a co trzeci przyjeżdżaj (patrz powyżej). 4. Jak Ci się uda odebrać sprzęt (lodówka) to będzie śmierdzieć jak publiczna popielnica. Naciągnął mnie kiedyś na 500 pln za klimę (mówiąc, że nie gwarantuje, ale tylko on ma "stary" [czytaj nielegalny czynnik], na którym pracują stare klimatyzacje. Ale to stare dzieje - po dwóch dniach czynnik uciekł (mimo "próby szczelności" przeprowadzonej przez p. Roszkowskiego przed nabiciem). Naprawa lodówki (sprężarkowej) samochodowej - skasował 250 pln - po pierwszym włączeniu lodówka nie działa. Reklamacja - oddał po 3 dniach - sytuacja się powtórzyła - po pierwszym włączeniu klapa. Reklamacja - powiedział, że jak naprawi to zadzwoni - brak odzewu. Za każdym razem po odbiorze lodówka śmierdziała jak popielniczka i tydzień trzeba było ją wietrzyć. A przecież tam trzyma się jedzenie. Spotkany przypadkowo był impertynencki i stwierdził, że "po dwóch latach (tyle czasu upłynęło od czasu gdy miał zadzwonić) mogę przyjść i powiedzieć mu dzień dobry", a po 60 dniach oddał lodówkę na złom (wartą 800 pln). Najłagodniej określając - nie polecam - omijać szerokim łukiem. Znam kilka osób, które mają podobną opinię co ja, ale nie mają czasu na opisywanie tego w internecie. Ja mam chwilę (a "dzięki" p. Roszkowskiemu straciłem ponad 1000 pln - tylko za lodówkę i jej "naprawę"), więc piszę to ku przestrodze. Masz radziecką Wiatkę - ten "fachowiec" jest dla Ciebie. Jak masz nowszy sprzęt to (jak na innych forach piszą) - rozgrzebie (nie naprawi) i Ci odda.