Kares. Budowa, sprzedaż domów, armatura
sanitarna

Niestety jestem klientem tej firmy. Kupiliśmy od tej firmy domek w zabudowie szeregowej na Zmysłowie, właściciel firmy Pan Stefan bardzo zachwalał okolice i jakość wykonania i wysoki standard wyposażenia. Chwalił się planami na niedaleka przyszłość i dostępem do terenów rekreacyjnych dla klientów jego firmy. No i daliśmy się nabrać :(. Pierwsze starcie nastąpiło już kilka tygodni po dokonaniu zakupu, na ścianach zewnętrznych pojawiły się plamy wilgoci a na pietrze zacieki po opadach deszczu. Po zgłoszeniu tego faktu Panu Stefanowi usłyszeliśmy że mamy dogadywać się w tej sprawie z wykonawcą. No i zaczęło się wykonawca przysyłał swoich pracowników którzy próbowali usprawiedliwiać swoje brakoróbstwo oszczędnościami dewelopera i wciskać kit o źle zamontowanych zaworach. Zawory zostały wymienione przez wykonawce a plamy wilgoci rosły, zaczęły podnosić się panele podłogowe wyprężać meble. Ale ani pan Stefan , ani wykonawca nie widzieli problemu. Dopiero po zagrożeniu oddania sprawy do sadu został sprowadzony fachowiec od wilgoci który stwierdził 100% wilgotność w budynku, podobno w swojej wieloletniej karierze czegoś takiego jeszcze nie widział :). Jak zaczęliśmy sprawdzać całą resztę wyszły kolejne błędy, za płytko poprowadzona instalacja wodna z licznikiem w nie ogrzewanym pomieszczeniu skutkująca zamarzaniem dopływu wody w okresie zimowym, brak izolacji poziomej i marnie wykonana izolacja pionowa, budynek postawiony na glinie bez odwodnienia, za niskie kominy które zamiast wentylować wdmuchują chłodne powietrze, brak ociepliny na instalacji wodnej i grzewczej, zbyt płytkie zamontowanie przewodów elektrycznych (widać na ścianach którędy biegną) miejsca postojowe dla samochodów są zbyt wąskie, podczas wiatru spadają dachówki, źle wykonane opierzenie (zaciekanie wody) sposób zamocowania stolarki drzwiowej i okiennej woła o pomstę do nieba ( przy zamkniętych oknach w wietrzne dni firany fruwają po pokoju, a w salonie czuć przeciąg, zamkniecie drzwi wejściowych bez trzaskania i budzenia sąsiadów graniczy z cudem). Po konsultacji z sąsiadami okazało się że we wszystkich lokalach występują te same objawy a stosunek dewelopera(Pan Stefan) i wykonawcy (firma ARIEL) jest olewający . Po wywieszeniu przez sąsiadów banerów ostrzegających kolejnych klientów przed kupnem, Pan Stefan wysyła o 3 nad ranem sms strasząc sadem za zniesławienie :). Natomiast wykonawca firma Ariel jest w trakcie rozprawy sądowej z mieszkańcami bloków w Rokietnicy, które stawiała jego firma. W raz z sąsiadami jesteśmy na etapie przygotowania pozwu zbiorowego przeciwko firmie Kares. Jeśli chcecie uniknąć kłopotów pytajcie kto jest inwestorem i kto wykonawcą i unikajcie w/w firm.